Znaleziono 61 wyników

Rondo

No mogłoby być troch dłużnej ale akcept. Co do rangi daje obywatela, jakbyś chciał zmienić , pisz.

Akcept

Z zewnątrz nieduża i niepozorna, położona wśród zieleni, z wejściem okolonym krzewami różanymi. Wewnątrz jednak oszałamia bogactwo zdobień. Sluzy za coś w rodzaju prywatnego miejsca modlitwy, a jedn ...

Zaśmiała się dalej gładząc kurę brzozy szukając u niej wsparcia
- Twoja mama jest.. była... jest siostra mojej matki - powiedziała. Uśmiech czmychnął z jej twarzy na wspomnienie matki.

Skupiła się..
Evan.. Evan... to nazwisko brzmiało znajomo... W końcu zobaczyła światełko w tunelu. Opala się o korę brzozy.
- Coz jeżeli Caroline Evan jest twoja mama to...ty jesteś moja kuzynka. - ...

absynt

- Oczywiście. - powiedziała , gdyż to było także w jej planach. Zeskoczyła zgrabnie z konia i stanęła naprzeciw Cathy i Białej Róży.
- Mogłabyś opowiedzieć mi coś o twoich rodzicach? - spytała uprzej ...

Śpiew ptaków, pustki , dzicz... Alexis wydawała się głęboko zamyślona.
- Figaro spodobałoby się tutaj - powiedziała mając na myśli swojego konia, któremu znudził się ogród otaczający pałac.

Uśmiechnęła się, znów nasunęła kaptur, złapała rękę Cathy i zgrabnie usadowiła się za nią.
- To gdzie jedziemy.- spytała myśląc jednocześnie o Cathy i jej rodzicach. W obecnym stanie bardziej niewied ...

Zaśmiała się jednoczesne katem oka zauważalna ze ktoś się zbliża.
- Bez tych pałacowych inwektyw błagam. - złożyła ręce jak do modlitwy. Nie przedstawiłam się jak należny a wiec mówmy do siebie na ty ...

- I tak miało być z założenia. - powiedziała śmiejąc się. No cóż ujawniła się tylko dlatego że dziewczyna miała do niej sprawę.- Nic się nie stało. Spłatałam ci niezłego figla, moja wina.

Zaśmiała się cicho, dyskretnie.
- Spokojnie. - zdołała tylko powiedzieć miedzy meczącymi ja spazmami śmiechu.

- Piękne imię dla klaczy. - pochwaliła uśmiechając się jednocześnie nieco przebiegle. - Jestem Alex.. właściwie Alexis. Co do królowej, myślę ze nie będę musiała. - zawiesiła głos i rozejrzała się uwa ...

Uśmiechnęła się i podeszła do klaczy. Pogłaskała ja delikatnie, cierpliwie po grzywie. Klacz przynajmniej na chwile oderwała pysk od trawy.
- Wiesz.. znam królową. - powiedziała spokojnie i uśmiechn ...

Hmmm.. to może kuzynka? Nie za blisko, nie za daleko do uwierzenia Smile

Akceptuje i daje range potem się spotkamy w fabule.